Zmiana jest jedyną stałą w życiu..
Kolejna przeprowadzka, pożegnania, powitania. Pies będzie znowu obwąchiwać kąty, doniczki będą wędrować po domu, szukając najlepszych miejsc dla siebie, będziemy szurać meblami, drapać się po głowach, w pomieszaniu ekscytacji ze zmęczeniem układać się w nowym miejscu.
Sortując rzeczy natknęłam sie na kalendarz z 2005 roku. Zatrzymałam go ze względu na rysunki, którymi szczodrze obdarzyło go dziecko, juz dzis nie dziecko, i parę zapisków rachunkowcyh z pierwszego roku w Londynie, które miały mi przypominać, że ten, jeden z najtrudniejszych lat w moim życiu, miał sens..
Wśród nich, na jednej ze stron, cytat:
„Mężczyźni, którzy nie zwyciężyli swoich matek, mszczą się na swoich żonach i córkach”
Oniemiałam.. 2005.. słowa, które mnie poruszyły wtedy, ale – być może gdzieś na poziomie duszy uznałam, że to poruszenie to za mało, że sprawdzę tak empirycznie, jak to jest.. no to sprawdziłam! Lekcja zaliczona, choć wciąż piszę esej… 🙂